Ekolodzy opuszczają dolinę Rospudy

Ekolodzy opuszczają dolinę Rospudy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dolina Rospudy 
Działacze i sympatycy Greenpeace likwidują obóz w dolinie Rospudy, ale zapowiadają, że w każdej chwili mogą tam wrócić. Jak mówią, o przerwaniu protestu zdecydowało jednoznaczne, krytyczne stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie obwodnicy Augustowa.
Jak poinformowali w czwartek na konferencji prasowej w likwidowanym obozie koło Augustowa, "w okolicy" zostanie część działaczy i sympatyków organizacji, co ma ewentualnie pozwolić w krótkim czasie wznowić protest.

Szef Greenpeace Polska Maciej Muskat powiedział, że likwidacja obozu potrwa ok. dwóch dni. Zapewnił, że jeśli potem zostanie złamane prawo i inwestycja w dolinie będzie realizowana, Greenpeace natychmiast powróci.

1 marca rozpoczął się okres ochronny związany z lęgami ptaków, co oznacza, że do końca lipca nie można w dolinie Rospudy prowadzić żadnych prac budowlanych i wycinać drzew.

W środę KE wszczęła drugi etap przyspieszonej procedury przeciwko Polsce w związku z budową obwodnicy Augustowa przez cenne przyrodniczo tereny doliny Rospudy. Nasz kraj ma tydzień na dostosowanie się do wymagań KE; potem Komisja zdecydowana jest skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Trybunał będzie mógł w ciągu kilku dni wydać decyzję o natychmiastowym wstrzymaniu prac.

Ekolodzy poinformowali w Rospudzie, że przenoszą swoją kampanię na drugi etap. Chcą złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), która - jak twierdzą - nie ma prawa własności do wszystkich gruntów, gdzie ma być realizowana inwestycja.

Ekolodzy liczą też, że albo wskutek skargi Rzecznika Praw Obywatelskich na prawomocność pozwolenia na budowę, albo wskutek orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, budowa obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy zostanie wstrzymana.

Zapowiadają powrót do protestu w formie obozu nad rzeką w sierpniu, jeśli do tego czasu budowa nie zostanie wstrzymana, a nawet wcześniej, jeśli podjęte zostaną prace budowlane w dolinie.

Zakończoną w czwartek akcję protestu przeciwko przebiegowi przez dolinę Rospudy obwodnicy Augustowa, ekolodzy uznali za "zwycięstwo w pierwszym etapie kampanii o ocalenie doliny".

Przez ponad dwa tygodnie, od 12 lutego, działacze i sympatycy Greenpeace przebywali w obozie założonym w Rospudzie; momentami było tam nawet 70 osób.

W tym czasie w obozie doszło do kilku spotkań z mieszkańcami m.in. rolnikami z kilku okolicznych wsi, przez które mogłaby prowadzić autostrada w wariancie proponowanym przez ekologów. Chodzi o wariant przez wieś Chodorki i Janówka.

Mieszkańcy tych wsi twierdzą, że wariant popierany przez ekologów doprowadzi do wysiedlenia kilkunastu rodzin z ich domów i bezpośrednio dotknie kolejnych kilkadziesiąt gospodarstw rolnych.

Za obwodnicą w kształcie zatwierdzonym przez władze lokalne i krajowe są w większości mieszkańcy Augustowa, którzy domagają się wyprowadzenia z centrum ich miasta ruchu tirów; rocznie przez Augustów przejeżdża ponad milion ciężarówek.

pap, ss