Członkowie sejmowej Komisji Infrastruktury poparli projekt specustawy, która ma usprawnić budowę Muzeum Westerplatte. W tym celu decyzje związane z budową, na mocy ustawy, miałby podejmować wojewoda pomorski. Propozycję posłów PiS krytycznie ocenili przedstawiciele opozycji oraz obecna na posiedzeniu komisji prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Opozycja zarzuca Prawu i Sprawiedliwości chęć przejęcia terenów półwyspu Westerplatte w celu organizacji własnych obchodów zbliżającej się rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin powtórzył argument wielokrotnie wysuwany przez przedstawicieli PiS, jakoby władze gdańska niedostatecznie dbały o Westerplatte i niezbędne były w tym miejscu rządowe inwestycje celem nadania mu odpowiedniej oprawy.
Co na to prezydent Gdańska?
- Mamy do czynienia z projektem specustawy. W nowoczesnej Polsce nie było do tej pory żadnego muzeum budowanego projektem specustawy. To już powinno dziwić - podkreśliła prezydent Gdańska. - Nie można za pięć dwunasta, poselskim projektem ustawy, argumentując to faktem, że mamy 80. rocznicę wybuchu II wojny, przyjmować na kolanie prawa, które może być niekonstytucyjne – dodała Aleksandra Dulkiewicz.
Prezydent przypomniała, że przy pomocy specuustawy przeprowadzano projekty na Euro 2012 i nie powinna ona służyć do upamiętnienia poległych na Westerplatte Polaków. - Mówimy o Westerplatte porównujące je do gazoportu w Świnoujściu? Do inwestycji Euro2012? Naprawdę tak chcecie przeprowadzać pamięć o rozlanej krwi Polaków na Westerplatte? Jest mi po prostu bardzo przykro jako Polce i Gdańszczance, że tak się zachowujecie – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.
O co chodzi w sporze?
Spór toczy się między Muzeum II Wojny Światowej, które jest wspierane przez Ministerstwo Kultury a władzami Gdańska. Jedna ze stron chce zbudować w tym miejscu oddział MIIWŚ w postaci Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Pieniądze mają pochodzić z budżetu państwa a szacowane koszty inwestycji to blisko 150 mln złotych. Jak podaje portal Onet.pl, plany te krzyżuje urząd miasta, który także dysponuje kilkoma działkami na Westerplatte. Paweł Adamowicz odrzucił propozycję szefa muzeum, który chciał odkupić te tereny za 2 mln złotych. Sprzeciw ówczesnego prezydenta został odebrany jako polityczny. Gdańscy politycy PO porównywali tą sytuację do sprawy przejmowania Muzeum II Wojny Światowej.
Onet.pl zdradzał, co według przecieków zawierał projekt specustawy. Na jej podstawie rząd miałby prawo do budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Urząd Gdańska otrzymałby odszkodowania za utracone działki. W uzasadnieniu stwierdzono, ze Westerplatte nie zostało zagospodarowane w sposób adekwatny do swojej ogólnonarodowej rangi oraz międzynarodowego znaczenia a brak jednego zarządcy terenu, problemy komunikacyjne oraz, aż do chwili obecnej, brak spójnej koncepcji na narrację historyczną na terenie Westerplatte pogarszały stan reliktów i infrastruktury.
Czytaj też:
PO: Westerplatte należy do gdańszczan, do Polaków. PiS próbował już przejąć ten teren