Bartłomiej M. przebywa w areszcie od 30 stycznia. Decyzją sądu w Tarnobrzegu trafił tam na trzy miesiące. Na początku kwietnia Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu złożyła wniosek o przedłużenie stosowania aresztu tymczasowego o kolejne trzy miesiące. Wniosek trafił do warszawskiego sądu okręgowego, który 24 kwietnia się do niego przychylił. Jak podaje portal Onet.pl, prokuratura, która zarzuca M. przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę spółki PGZ, wnioskowała o kolejne przedłużenie aresztu. Sąd jednak odrzucił ten wniosek i zgodził się, aby były rzecznik MON wyszedł na wolność, pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. złotych.
Zatrzymanie Bartłomieja M.
W poniedziałek 28 stycznia w godzinach porannych funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób. Wśród zatrzymanych był Bartłomiej M., były rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej za czasów Antoniego Macierewicza, oraz były poseł Mariusz Antoni K., który w poprzedniej kadencji Sejmu zasiadał w komisji obrony.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty w związku z niegospodarnością w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. „Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej” – podało CBA w komunikacie.