Służby zawiadomiono, kiedy jedna z mieszkanek próbowała zakopać granat przed budynkiem. Okazało się, że niewybuchy zbierał jej syn. Zostały one zabezpieczone i wywiezione przez saperów. Na czas akcji służby ewakuowały mieszkańców okolicznych budynków.
– Przeprowadzono oględziny miejsca zamieszkania tej kobiety. Okazało się, że tych granatów i środków wybuchowych ma dużo więcej. Były one ukryte na strychu, w garażu i na korytarzu. Kobieta tłumaczyła, że są to zbiory jej syna, który jest zbieraczem metalu i przynosi takie rzeczy z lasu. Zarówno kobieta, jak i jej syn zostali zatrzymani. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia dużej wartości oraz nielegalnego posiadania amunicji – wyjaśniła Magdalena Korościk z policji we Wrocławiu.
Czytaj też:
Rzucał kamieniami w budynek i niszczył samochody. Nie zorientował się, że obok jest... policja