Jak podaje Wirtualna Polska, na początku czerwca w okolicach Piaseczna i Konstancina zaparkowane zostały cztery samochody. Na pojazdach znajdowało się wyznanie miłości. „Kocham cię, Dorota” – czytamy. Samochodów ze wspomnianym napisem z upływem czasu wciąż przybywa. Kierowcy i pasażerowie, którzy jeżdżą wspomnianą trasą, są bardzo zaintrygowani.
Według plotek Dorota mieszka w jednej z okolicznych wsi i w drodze do pracy mija wspomniane pojazdy. Urzędnicy Starostwa Powiatowego w Piasecznie, którzy zarządzają trasą, odnieśli się do sprawy. – Nie mamy nic przeciwko kochaniu. Gdyby do Doroty były skierowane jakieś złe słowa, mogłoby to być podstawą do interwencji służb. Auta, które widziałem, były poprawnie zaparkowane. Nie są też reklamą jakiegoś sklepu, na razie mogą sobie stać – powiedział Mariusz Dywan, urzędnik z wydziału drogownictwa powiatu piaseczyńskiego. Wypowiedź mężczyzny cytuje Wirtualna Polska.
Jak informuje wspomniany portal, pojawiają się spekulacje, że mężczyzna w ten sposób chce odkupić swoje winy.
Czytaj też:
Ciężarna 29-latka popełniła samobójstwo? Dramatyczne kulisy sprawy