Jak podaje BBC, gang, który „zatrudniał” ludzi do niewolniczej pracy, zwerbował ponad 400 osób. Polacy, którzy stali na czele grupy, obiecywali byłym więźniów i alkoholikom z kraju, pracę w Wielkiej Brytanii i wysokie wynagrodzenia. Jednak, jak się później okazało, deklaracje miały niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Codzienne wynagrodzenie wynosiło zaledwie 50 pensów. Sędzia, który prowadził sprawę „polskiego gangu” stwierdził, że ludzie byli traktowani jak „towary”. Pracowali przez wiele godzin dziennie na farmach, a także przy segregowaniu i recyklingu śmieci. Jak podaje BBC, był przypadek gdy zapłatą za przeprowadzenie remontu domu, była kawa i kurczak. Warunki, w których przyszło żyć ludziom, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii, by rozpocząć nowy, lepszy etap życia, były katastrofalne.
– Powiedziałbym, że bezdomni ludzie w Wielkiej Brytanii mają lepsze warunki niż te, w których ja się znalazłem po przyjeździe – stwierdziła jedna z ofiar. Na przywódcach „polskiego gangu” ciążą bardzo poważne zarzuty. Ława przysięgłych usłyszała relacje ponad 90 ofiar. Przestępcy zostali skazani za wykorzystywanie ludzi do niewolniczej pracy.
Czytaj też:
Młody ojciec powiesił się. Urzędnicy odmówili mu spotkania z synem
Polacy zmuszali bezdomnych i alkoholików do niewolniczej pracy. Katastrofalne warunki