Festiwal to jedna z największych w Europie imprez poświęconych muzyce w klimacie rocka gotyckiego. Wydarzenie, które organizowane jest od 1994 roku, odbywa się na zamku w Bolkowie. W pobliżu pola namiotowego znajduje się duży basen, gdzie odbyło się tzw. Pool Party! To właśnie tam w sobotę 13 lipca doszło do tragedii.
Nie udało się go uratować
Jak podaje „Fakt”, uczestnicy imprezy zauważyli, że na ziemi leży 36-latek, który nie dawał znaku życia. Znajomi mężczyzny wezwali ratowników. – Do ich przybycia festiwalowicze, którzy ich wezwali, próbowali udzielić mężczyźnie pierwszej pomocy. Akcję reanimacyjną podjęli ratownicy. Po ok. 30 minutach ją przerwali, by stwierdzić zgon 36-latka – przekazał w rozmowie z dziennikiem kom. Łukasz Kubiś, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Jaworze. Sekcja zwłok mężczyzny, który na festiwal przyjechał z Jelcza-Laskowic, prawdopodobnie odbędzie się 15 lipca. Ma ona ustalić przyczynę jego śmierci oraz sprawdzić, czy znajdował się pod wpływem alkoholu lub substancji odurzających.
Oświadczenie w sprawie śmierci 36-latka wydali już organizatorzy imprezy. „Jest nam niezmiernie przykro z powodu śmierci jednego z gości pola namiotowego do której doszło podczas trwania naszego festiwalu. Od lat dokładamy wszelkich starań, by nasi goście bawili się dobrze i przede wszystkim bezpiecznie” – czytamy w komunikacie. „Pool Party jest inicjatywą prywatną osób zamieszkujących na polu namiotowym, nie będącą w gestii organizatora festiwalu, o której jedynie informujemy na naszej stronie. Wiemy, że znajdowały się tam odpowiednie służby, które uczyniły wszystko, co w ich mocy, by uratować jego życie. Przekazujemy szczere kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom zmarłego” – dodano.
Czytaj też:
Seks pod sceną na koncercie Behemotha. Nergal opublikował wideo