Beata Kempa dostała się do europarlamentu, przez co nawet w przypadku ewentualnego sukcesu syna, nie spotka się z nim w Sejmie. Jak zapewniła w rozmowie z „Super Expressem” nie zabiegała o to, by 23-letni Cezary startował w zaplanowanych na jesień wyborach parlamentarnych. – To jego suwerenna decyzja – powiedziała Kempa. Przy okazji zapewniła, że jej syn „to polski patriota, wielbiciel żołnierzy wyklętych”.
Syn europosłanki twierdzi, że chce startować w wyborach, ponieważ w parlamencie brakuje reprezentantów młodego pokolenia. – Dlatego postanowiłem startować. Nie uniknę porównań z karierą polityczną mamy, ale zapewniam, że chcę pracować na własny rachunek, żeby w Polsce żyło się jeszcze lepiej – podkreślił 23-latek, który ma startować z wrocławskiej listy Zjednoczonej Prawicy. Wciąż nie wiadomo, na którym miejscu znajdzie się jego nazwisko. „SE” przypomina, że podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych Kempa walczył o mandat radnego powiatu oleśnickiego. Start z ostatniego miejsca na liście przyniósł mu nieco ponad 150 głosów, chociaż jak zapewnia matka 23-latka, ten nie prowadził żadnej kampanii.
Czytaj też:
Iwona Hartwich startuje w wyborach. Schetyna pisze o „zaszczycie”