W sobotę 20 lipca ulicami Białegostoku przeszedł po raz pierwszy w historii Marsz Równości. Uczestnicy demonstracji nie mogli jednak przejsć spokojnie, ponieważ na ulicach miasta pojawiło się także wielu kontrmanifestantów. Większość z nich była agresywna - niektórzy uczestnicy zostali opluci i pobici, w ich stronę leciały kamienie i petardy, padło także wiele wulgarnych okrzyków. Mimo tego jeden z uczestników kontrmanifestacji wybrał się na nią...z wózkiem z małym dzieckiem. Sprawą zainteresowała się policja. Na komendę miejską policji w Białymstoku zgłosił się 37-latek podejrzewany o to, że 20 lipca 2019 roku na Alei Piłsudskiego w Białymstoku naraził dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna został zatrzymany.
Zamieszki w Białymstoku
W sobotę w Białymstoku odbył się pierwszy w tym mieście marsz równości, który zorganizowano pod hasłem „Białystok miastem dla wszystkich”. Na uczestników czekali agresywni kontrmanifestanci, którzy obrzucali ich wyzwiskami i dopuszczali się aktów przemocy. Nagrania zamieszczone w mediach społecznościowych wskazują na to, że pojedynczy uczestnicy byli ścigani przez członków środowisk kibicowskich, a następnie bici oraz kopani. – Trwają czynności procesowe. Do jednostek policji doprowadzono łącznie 20 osób, w tym cztery podejrzewane o popełnienie przestępstw: rozboju, naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, użycia gróźb karalnych i znieważenia funkcjonariuszy. 16 osób ukarano mandatami karnymi – powiedział w rozmowie z Onetem nadkomisarz Tomasz Krupa.
„Szacunek należy się każdemu człowiekowi”
Zamieszki w Białymstoku potępili liczni politycy, w tym minister Elżbieta Witek czy szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Do sytuacji odniosła się też Konferencja Episkopatu Polski. Ustami rzecznika KEP przekazano „jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji w Białymstoku”. – Każda forma agresji jest wbrew nauce Jezusa Chrystusa. Szacunek należy się każdemu człowiekowi bez względu na jego poglądy – powiedział ks. Paweł Rytel-Andrianik. W reakcji na sobotnie wydarzenia, liderzy partii lewicowych: Adrian Zandberg, Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń zapowiedzieli organizację w Białymstoku marszu przeciw przemocy.
Czytaj też:
Brali udział w zamieszkach w Białymstoku. Policja szuka tych mężczyzn