Jak dodał, dużym problemem jest brak ewidencji monitoringów, bo choć odzew obywateli był bardzo duży, to funkcjonariusze także musieli rozglądać się za dostępnymi kamerami i dociekać, do kogo należą.
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że miejsce znalezienia zwłok Dawida nie było miejscem jego morderstwa. Dziecko zostało najprawdopodobniej zabite w samochodzie. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec miał liczne rany kłute klatki piersiowej. – Oględziny i sekcja wskazują na liczne rany kłute klatki piersiowej. Zostały zadane ostrym przedmiotem. W tej chwili nie dysponujemy narzędziem zbrodni – powiedział na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński.
Wstępnie ustalono, że motywy zbrodni były osobiste i rodzinne. – Biegli z zakresu psychologii będą ustalać motyw mężczyzny. Wstępnie możemy mówić o osobistym motywie rodzinnym, ale ta informacja wymaga dalszej weryfikacji. Ustalenia wskazują, że mogło to być działanie zaplanowane, choć nie można wykluczyć innych ewentualności. Wielość ran wskazuje na emocje – dodał rzecznik prokuratury. Na podstawie wstępnych badań prokuratura przyjęła wersję, że w zbrodni nie brały inne osoby poza ojcem Dawida. – Zleciliśmy szereg dalszych ekspertyz. Materiał dowodowy będzie podlegał dalszej analizie. Gdy będziemy mieć wszystkie informacje, prokurator zdecyduje o powołaniu zespołu biegłych specjalistów, aby stworzyć profil psychologiczny Pawła Ż. – zapowiedział Łukasz Łapczyński.
Zwłoki przykryte trawą
Informację o znalezieniu ciała dziecka przekazano w sobotę 20 lipca po godzinie 16:00 na konferencji prasowej. Ciało znaleźli funkcjonariusze prowadzący poszukiwania między Warszawą a Grodziskiem Mazowieckim. Zwłoki chłopca znaleziono w zaroślach w okolicach Węzła Pruszków, przy zbiorniku retencyjnym.