Za organizację wiecu „Polska przeciw przemocy” odpowiadały Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosna Biedronia oraz partia Razem. Początkowo chciano, aby manifestacja miała formę marszu. Ponieważ nie udzielono zgody na takie zgromadzenie, lewica zorganizowała wiec. – Chcemy Polski, która będzie domem wszystkich. Chcemy Polski równej, solidarnej, Polski w której nie tylko Jarosław Kaczyński z kotem będzie się czuł jak w domu, ale także chłopak i dziewczyna, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków będą czuli się jak w domu. Chcemy normalnej Polski – stwierdził Robert Biedroń.
– Jak byłem mały, to moja babcia nauczyła mnie jednej prostej zasady. Bandytom nie wolno ustępować, bo jeżeli zaczniemy ustępować bandytom, jeżeli pozwolimy im wygonić uczciwych, porządnych ludzi z ulic, jeżeli pozwolimy im bić ludzi za to, że mają inną orientację seksualną i inne poglądy i inny kolor włosów, to wiecie co się stanie? Stracimy wolność. Żadnej wolności nie będzie. Będzie tylko strach i władza bandytów. Na to nie możemy pozwolić. Naszą bronią jest solidarność ludzi dobrej woli, którzy stają w obronie siebie nawzajem. Solidarność ludzi, którzy nie zgadzają się na dyskryminację, którzy walczą o Polskę wolną i równą – mówił Adrian Zandberg.
„Nie chcę żeby ktokolwiek był bity. Jest czas prostych słów”
– Nie chcę żeby jeden kopał drugiego. Nie chcę żeby jeden opluwał drugiego. Nie chcę żeby przy stołach rodziny się kłóciły. Nie chcę żeby sobie ubliżały. Nie chcę żeby rzucano w kogoś słoikami z moczem. Nie chcę żeby bito kogoś po twarzy. Nie chcę żeby żaden dziennikarz był pobity, bez względu na to że jest z TVP czy innej. Nie chcę żeby ktokolwiek był bity. Jest czas prostych słów, prostego podawania ręki, mówienia prostych prawd, że ludzie mają prawo wierzyć w co chcą i kochać się jak chcą. Mówienie o tym że podawanie ręki to lepsze niż ucinanie tej reki. Mówienia po prostu językiem miłości – ocenił Włodzimierz Czarzasty.
Lider SLD podkreślił, że nie będzie nigdy tolerował tego, że ktoś wiesza na szubienicach zdjęcia polityków. – Nie będziemy tolerowali nigdy tego, że ktoś dzieli nasz kraj na sorty. Nie będziemy nigdy tolerowali tego, że ktoś idzie niedaleko faszystów i mówi: my na 11 listopada byśmy niedaleko, ale nie byliśmy z nimi. My ich nie widzieliśmy. Widzieliście ich. Wiecie o tym, że urodziny Hitlera to złe rzeczy, że jak ludzie się opluwają, to złe rzeczy. Wiecie o tym, że jak ministrowie mówią o gejach, lesbijkach, że to sodomia, to złe rzeczy. Wiecie o tym, nie reagujecie, Obciążam tym kierownictwo PiS-u. Doprowadziliście do tego, że ludzie patrzą na siebie złym wzrokiem, że mówią o sobie źle, że ludzie o sobie przy jednym wigilijnym stole źle myślą – komentował szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Potrafimy koło siebie stanąć, chociaż nie zawsze między nami było dobrze. My potrafimy, wy potraficie. Polsko, potrafisz zwyciężyć głupotę – podsumował Czarzasty.