„Dziewczynki miały być też gwałcone w siedzibie fundacji finansującej działania zespołu i wspierającej dzieci uzdolnione muzycznie, domu znanego artysty (gdzie miały być zamykane na noc w piwnicy), w samochodzie sprawcy oraz siedzibie jednego z najważniejszych polskich stowarzyszeń muzycznych” – informuje Mariusz Zielke. Z ustaleń dziennikarza wynika, że „oskarżany to osoba bardzo znana w show-biznesie, muzyk dużej klasy, wpływowy i rozpoznawalny także na świecie”.
Są co najmniej trzy ofiary, dwie zdecydowały się zeznawać – przekazał Zielke w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Dziennikarz stwierdził, że dowody na winę sprawcy widział osobiście i jego zdaniem są niepodważalne i niezwykle wstrząsające. Są wśród nich nie tylko wyznania ofiar, ale również nagrania. – Przestępca, znany w środowisku muzyk, był wyjątkowo przebiegły i dobrze zorganizowany. Na swoje cele wybierał osamotnione i zagubione dziewczynki z niepełnych rodzin, zyskiwał zaufanie rodziców, osaczał dzieci i dopiero potem dopuszczał się czynów zabronionych, molestując dziewczynki przez wiele lat, a potem utrzymując nad nimi kontrolę, pomagając w karierze lub przekupując, żeby nie zgłaszały przestępstw – opisuje Zielke.
twitterCzytaj też:
Tomasz Kammel oburzony. „Jak oni się czują, gdy homoseksualizm wrzuca się do jednego worka z pedofilią?”