Rok temu na rodzinę spacerującą po parku praskim przewróciło się drzewo. W wyniku zdarzenia zmarła półroczna dziewczynka, a jej rodzice odnieśli obrażenia. Tragiczna historia ma dalszy ciąg. Jak informuje RMF FM, dwóm specjalistkom Zarządu Zieleni Miejskiej postawiono zarzuty niedopełnienia obowiązków i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Dyrektor zaś usłyszał zarzut umyślnego niedopełnienia obowiązków.
Z ustaleń śledczych wynika, że kobiety w sposób nieprawidłowy nadzorowały park i nie zleciły wycinki chorego klonu, który runął na spacerującą po parku rodzinę. Jak podaje RMF FM, prokuratura twierdzi, że dyrektor niewłaściwie „opracował i wdrażał procedury dotyczące oceny miejskiego drzewostanu”.
Podejrzani nie przyznali się do winy. Kobiety, którym postawiono zarzuty, odmówiły składania wyjaśnień. Za zaniedbania, których miały się dopuścić grozi im do 5 lat pozbawienia wolności, a dyrektorowi do 3 lat więzienia.
Czytaj też:
Święcona woda na pośladkach gwiazdy Instagrama. „Deportować ich”