Policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu chłopca w sobotę 18 sierpnia około godziny 18:30. Maluch miał zginąć około godzinę wcześniej. Na miejscu szybko zjawili się policjanci, ale także strażacy i Grupa Nadzieja z Łomży.
Tomasz Krupa, rzecznik podlaskie policji, przed godziną 22:00 poinformował, że dziecko zostało odnalezione w przydomowym szambie, jednak mimo reanimacji nie udało się go uratować. „Niestety ten wieczór przynosi tragiczną informację związaną z zaginięciem 17 miesięcznego chłopca. Dziecko zostało odnalezione w przydomowym szambie przez osobę biorącą udział w poszukiwaniach przed godziną 21. Mimo reanimacji życia chłopca nie udało się uratować. To jedyne informacje, jakie w chwili obecnej posiadamy na temat tej tragedii” – poinformował policjant.
Na miejscu okoliczności tragedii badają policjanci.
Czytaj też:
Myślał, że nikt nie zjawi się na pogrzebie jego żony. Pożegnały ją tłumy. „To jest niesamowite”