Oficer dyżurny jednej z małopolskich komend powiatowych zauważył w programie emitowanym na żywo poszukiwanego mężczyznę, który miał się stawić na przesłuchanie w charakterze podejrzanego. Funkcjonariusz poinformował o swoim spostrzeżeniu warszawskich policjantów. Zachodziły jednak obawy, że poszukiwany opuści budynek telewizji przed ich przyjazdem.
Gościem stacji był również rzecznik prasowy komendanta głównego policji. Dyżurny zdecydował się poprosić go o pomoc. Skontaktował się z kolegą z policyjnych związków zawodowych podinsp. Grzegorzem Gubałą, który jako były rzecznik prasowy KWP w Krakowie posiadał numer telefonu do występującego w telewizji policjanta. Gubała powiadomił o zdarzeniu insp. Mariusz Ciarkę. Rzecznik prasowy komendanta głównego policji włączył się do akcji. Skontaktował się z ochroną stacji telewizyjnej. Policjanci uzyskali informacje dotyczące rozmieszczenia pomieszczeń oraz wskazanie, gdzie konkretnie znajduje się poszukiwany.
Do zatrzymania doszło w chwili, gdy mężczyzna wychodził z budynku. Zatrzymany został przewieziony do Komendy Rejonowej Policji w Warszawie. Usłyszał zarzuty.
Czytaj też:
Afera w znanej mleczarni. Rozrabiali mleko z wodą, straty liczone w milionach