Sąd Apelacyjny w Poznaniu właśnie utrzymał wyrok w sprawie śmierci 2-letniej Lilianki z Piły. – Nie ulega wątpliwości, że ta apelacją nie zasługuję na uwzględnienie z tego powodu, że wskazuje tylko na polemikę z prawidłowymi ustaleniami sądu pierwszej instancji – uzasadniał sędzia Marek Kordowiecki.
Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do pilskiego szpitala. Miała złamane kości czaszki i krwiaki. Jak ustalili śledczy, dziewczynkę popchnął ojczym sfrustrowany niepowodzeniami w grze komputerowej. Dziecko upadło i uderzyło głową o metalową futrynę drzwi.
Dziewczynka trafiła do szpitala dopiero po dwóch dniach, gdy stan jej zdrowia się pogarszał. Miała złamane kości czaszki i krwiaki. Matka i ojczym nie informowali jednak lekarzy o tym, co się stało – twierdzą śledczy. Lilianka zmarła na stole operacyjnym.
Sąd pierwszej instancji skazał Szymona B. na karę 12 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, a matkę dziecka Angelikę B. na karę dwóch lat więzienia.
Czytaj też:
Ciężarna kobieta zasztyletowana w luksusowym kurorcie. Dziecka nie udało się uratować