Jak podaje RMF FM, do wstrząsu w kopalni położonej na terenie Rudy Śląskiej doszło w czwartek około godziny 15. Pod ziemią znajdowało się w tym czasie 17 górników. Wyższy Urząd Górniczy przekazał, że udało się nawiązać kontakt z 16 z nich. Jeden miał być poszukiwany. Kopalnia Bielszowice należy do Polskiej Grupy Górniczej, która poinformowała o pierwszych ustaleniach służb ratunkowych. Wynikało z nich, że podczas wstrząsu, do którego doszło w czwartek około godziny 15, poszkodowane zostały co najmniej dwie osoby.
Kolejne doniesienia
Informacje o rannych zostały wkrótce zmodyfikowane. Jak tuż przed godziną 17 poinformowało RMF FM, poszkodowanych zostało 10 górników. Dziewięciu z ich odniosło lekkie, niezagrażające życiu obrażenia. Później obecne na miejscu służby ratunkowe rozpoczęły akcję reanimacyjną dziesiątego górnika wyciągniętego na powierzchnię. Jego stan określano jako ciężki.
Niestety, obrażenia górnika okazały się zbyt ciężkie, a akcja reanimacyjna nie przyniosła efektu. Informację o jego śmierci potwierdzono około godziny 18.
Czytaj też:
Paryż. Atak nożownika na policjantów