We wtorek 8 października około godziny 14:30 w Kuźni Raciborskiej koło Raciborza w województwie śląskim doszło do eksplozji - wojsko zabezpieczało w tym miejscu pocisk, który został znaleziony kilka dni wcześniej. Jak podaje Radio Zet, w wyniku zdarzenia zginęło dwóch saperów z jednostki w Gliwicach. Obrażenia odniosło także czterech innych saperów - dwaj mężczyźni zostali ciężko ranni. Przetransportowano ich do szpitali w Katowicach oraz Sosnowcu. Dwóch innych saperów odniosło mniej poważne obrażenia.
Na miejsce wysłano pogotowie ratunkowe, straż pożarną oraz trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Kuźni Raciborskiej pracują także prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w Katowicach, którzy wspólnie z Żandarmerią Wojskową przeprowadzają szczegółowe oględziny miejsca, w którym doszło do eksplozji. Według ustaleń portalu nowiny.pl pocisk znaleziono trzy dni temu i od tego czasu był on zabezpieczany aż do czasu przyjazdu saperów.
Czytaj też:
Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący Arkadiusza Kraskę na dożywocie za podwójne morderstwo