Informację o decyzji unijnych komisarzy przekazało Deutsche Welle. Komisja Europejska zaskarżyła Polskę do TSUE za system dyscyplinowania sędziów, który zdaniem KE podważa niezawisłość przedstawicieli polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz nie zapewnia koniecznych gwarancji umożliwiających ochronę przed kontrolą ze strony polityków. Zdaniem unijnych urzędników Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie ma gwarancji niezależności i bezstronności. Zauważyli oni również, że należą do niej tylko nowi sędziowie, których wybrała Krajowa Rada Sądownictwa. KE zawnioskuje również o rozpatrzenie pozwu w trybie przyspieszonym, co skróciłoby procedowanie z kilkunastu do kilku miesięcy.
Jeszcze podczas przygotowań gabinet komisarza ds. budżetu Günthera Oettingera sugerował, by decyzję w sprawie pozwania Polski podjąć po zaplanowanych na 13 października wyborach parlamentarnych, ale ostatecznie procedowanie nastąpi w zwykłym trybie. Jak podaje RMF FM, gabinet komisarza miał w odpowiedzi usłyszeć, że „KE nie patrzy, czy w jakimś kraju są wybory”. Dodał, że „podczas kolegium nie rozmawiano o procedurach naruszań traktatów”.
Czytaj też:
Ponad 4 mld euro dopłat z UE wydanych nieprawidłowo. Także w Polsce