Przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego komentował wyniki wyborów do Senatu. Mówił także, w jaki sposób powinien zostać wybrany marszałek tej izby. – Najpierw trzeba przeprowadzić konsultacje w gronie opozycyjnym, bo to opozycja ma większość, nie PiS. (…) PiS zajął pierwsze miejsce, tak, ale nie ma większości, tego, co miał przez ostatnie 4 lata. Dzisiaj bym nie szafował tak nazwiskami na marszałków z jednej, czy z drugiej strony. Dwie największe partie w Senacie i w Sejmie muszą sobie zdać sprawę, że są jeszcze pozostałe bloki polityczne – analizował Władysław Kosiniak-Kamysz. – Chcemy, żeby nasza reprezentacja była uszanowana, tak jak reprezentacja Lewicy – dodał polityk. – Na pewno Filip Libicki się nadaje na marszałka Senatu, ale o tym będzie decydować większość senacka – podkreślił.
„Jestem zadowolony z roli, którą pełnię”
Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi także, że po wyborach parlamentarnych „nie ma już lidera opozycji”. – Ktoś się przyzwyczaił przed wyborami do tego, że jest się liderem opozycji, to po wyborach na pewno już nie ma lidera opozycji, są trzy równoprawne bloki, które są po stronie opozycji – komentował. Robert Mazurek pytał lidera PSL o jego osobiste aspiracje polityczne. Czy polityk jest zainteresowany pozycją wicemarszałka Sejmu? – Nie rozważałem jeszcze tego, powiem szczerze, nie zastanawiałem się nad tą funkcją. Jestem zadowolony z roli, którą pełnię jako szef PSL-u, mam nadzieję, że udaje mi się z niej dobrze wywiązywać – powiedział.