Rzecznik Robert Janicki potwierdził, że śledztwo krakowskiego prokuratora dotyczące tzw. elektrycznej granicy zbliża się do końca. Wkrótce zapadnie decyzja o ewentualnym postawieniu zarzutów. Jak dotąd ustalono, że podczas próby przekroczenia rzeczonej granicy śmierć poniosło co najmniej 31 obywateli Polski. Janicki przekazał, że ustalono nazwiska ofiar i przesłuchano rodziny zmarłych. Ustalono też groby sześciu polskich ofiar porażenia prądem na tej granicy.
Śledztwo IPN toczy się we współpracy z Platformą Europejskiej Pamięci i Sumienia, która zajmuje się m.in. upamiętnianiem ofiar zbrodniczych reżimów. Niestety, o współpracy najprawdopodobniej nie będzie mowy w przypadku innego podobnego śledztwa. Przed kilkoma tygodniami prokuratorzy z Czech i Niemiec rozpoczęli badania dotyczące przypadków śmierci na granicy dawnej Czechosłowacji i Niemiec. Wśród zabitych byli także Polacy, jednak w zespole prokuratorskim ma zabraknąć naszych rodaków.
Czytaj też:
Stefan Michnik z 93 zarzutami. IPN oskarża go o „zbrodnie przeciwko ludzkości”