Przypomnijmy, że piątkowa „Rzeczpospolita” opublikowała informację o byłych współpracownikach Mariana Banasia z Ministerstwa Finansów, którzy usłyszeli zarzuty ws. wyłudzenia VAT. Stanisław Karczewski przyznał, że był „zaskoczony” po tej publikacji. - Nie znałem tych informacji - stwierdził.
Wcześniej marszałek Senatu ubiegłej kadencji przyznał, że nie wróciłby już do określenia Banasia mianem „krystalicznego”. - Na pewno bym już nie użył takiego określenia. Oddzieliłbym jego działalność państwowca - stwierdził. Jak wyjaśnił, znał prezesa NIK jako „świetnego fachowca”, który spędzał w pracy „po kilkanaście, dwadzieścia godzin”.
Polityk PiS stwierdził jednak, że obecnie sprawa Banasia jest dla jego ugrupowania „obciążeniem”. - Byłbym nieuczciwy, gdybym powiedział, że to banalna sprawa i nic się nie stało - dodał. Podkreślił, że wszystkie wątpliwości a propos prezesa NIK muszą zostać wyjaśnione.
Czytaj też:
Współpracownik Banasia kierował mafią VAT-owską? Jest komentarz Ministerstwa Finansów