Na początku roku Kornel Morawiecki przyznał w jednym z wywiadów, że chorował na raka trzustki. W ubiegłym tygodniu stan ojca premiera się pogorszył. W styczniu „Super Express” poinformował, że 78-letni Kornel Morawiecki trafił na badania do Szpitala Wojskowego we Wrocławiu. – Wystąpiły u mnie dziwne, niepokojące objawy i zgłosiłem się do szpitala. Wyszło, że mam żółtaczkę. Ale najgorsze było przede mną. Kiedy wykonano badanie tomografem komputerowym stwierdzono, że mam nowotwór trzustki – przekazał ojciec premiera.
W rozmowie z „Super Expressem” Marta Morawiecka przyznała, że bardzo ciężko jest jej pogodzić się ze śmiercią ojca. – Jestem przekonana, że mógł żyć o wiele dłużej, gdyby leczenie w Polsce nie opierało się głównie na stosowaniu standardów i procedur – stwierdziła dodając, że „ostatecznie Kornelowi Morawieckiemu nie wytrzymało serce”.
Siostra szefa polskiego rządu podziękowała także wszystkim tym, którzy wspierali jej ojca w ostatnich dniach życia. – Chcę podziękować najgoręcej ogromnym rzeszom ludzi, którzy modlili się za tatę i towarzyszyli mu w ostatniej ziemskiej drodze. Niech Pan Bóg im wynagrodzi, a mojego tatusia przyjmie do swojego królestwa – powiedziała.
Czytaj też:
Ważna deklaracja Donalda Tuska. „Nie będę kandydatem na prezydenta”