Skandal w Teatrze Bagatela. Majchrowski tłumaczy się z ujawnienia nazwisk kobiet, które miały być molestowane

Skandal w Teatrze Bagatela. Majchrowski tłumaczy się z ujawnienia nazwisk kobiet, które miały być molestowane

Teatr Bagatela
Teatr Bagatela Źródło: Wikimedia Commons / Zygmunt Put Zetpe0202/CC BY-SA 4.0
Prezydent Krakowa musi się tłumaczyć, dlaczego udostępnił dyrektorowi Teatru Bagatela nazwiska kobiet, które oskarżają go o molestowanie i mobbing.

Nazwiska kobiet, które podpisały się pod listem, który trafił do Jacka Majchrowskiego, miały zostać jedynie do jego wiadomości. Ten jednak pokazał list oskarżanemu o molestowanie Henrykowi Schoenowi. Jak tłumaczy prezydent Krakowa, w takim przypadku nazwiska nie mogły pozostać anonimowe.

– Po pierwsze nie pamiętam, żeby mnie prosiły o anonimowość, tylko wie pani, jeżeli się tego typu sprawę rusza, to nie można liczyć na anonimowość, bo to nie idzie tak, że ktoś o tak kogoś gdzieś molestował i napastował. Natomiast one same, zupełnie szczerze, zbierając się zrobiły pewien ferment, tak że kiedy pan Schoen do mnie przyszedł, on już znał nazwiska wszystkich osób, które złożyły te pismo, z wyjątkiem dwóch pań, które nie są pracownikami teatru – wyjaśnił Jacek Majchrowski.

Afera w Teatrze Bagatela

Wpychanie języka do ust i uszu, lizanie po szyi i twarzy, całowanie, klepanie po pośladkach, obleśne seksualne nagabywanie – to zarzuty, które co najmniej osiem kobiet stawia Henrykowi Jackowi Schoenowi, dyrektorowi krakowskiego Teatru Bagatela. On sam zaprzecza zarzucanym czynom.

– Stanowczo oświadczam, że żadne z tych zarzutów nie są prawdziwe. To wszystko jest nieprawda – mówi dyrektor Schoen. – Oświadczam, że znam te fakty tylko z pisma, które dostałem od prezydenta Majchrowskiego – dodał.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Jedną z pierwszych czynności, które wykonają śledczy, będzie wniosek do sądu o przesłuchanie pokrzywdzonych kobiet. Wynika to z przepisu Kodeksu postępowania karnego, który mówi, że osobę pokrzywdzoną w przypadku tego typu przestępstwa należy przesłuchać tylko raz, przed sądem, w obecności psychologa.

68-letni Henryk Jacek Schoen jest reżyserem, dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Bagatela od 1999 roku. To scena podległa miastu Kraków, w tym roku obchodzi stulecie istnienia. Znana jest z lekkiego repertuaru, który przyciąga tysiące widzów.

Czytaj też:
Aktorki oskarżają dyrektora Teatru Bagatela o mobbing i molestowanie

Źródło: X-news