W sobotę prezydent z żoną mieli okazję na własne oczy przekonać się, jak wygląda opieka nad sześciorgiem maluchów równocześnie. Andrzej i Agata Duda odwiedzili Zosię, Kaję, Malwinę, Nelę, Tymona i Filipa oraz ich rodziców. Losy dzieci, które przyszły na świat w 29. tygodniu ciąży, śledziła cała Polska. „W dniu porodu noworodki ważyły od 890 g. do ok. 1300 g. Rodzice nie kryli wielkiej ulgi, kiedy dwa miesiące temu ostatnie z dzieci zostało wypisane ze szpitala” – relacjonuje Kancelaria Prezydenta.
Rodzice sześcioraczków opowiedzieli parze prezydenckiej o realiach opieki nad wcześniakami – koniecznej rehabilitacji i codzienności przy szóstce maluchów. „Jak w trakcie spotkania z Parą Prezydencką wskazywali rodzice, opieka nad tyloma pociechami wymaga dobrej organizacji i logistyki, a każdy dzień jest nową przygodą. Szczególnie, że wcześniaki potrzebują dodatkowej troski, a relacje z rodzicami i otoczeniem mogą w pełni nawiązywać dopiero po opuszczeniu inkubatorów” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.
Sześcioraczki rodzą się bardzo rzadko – raz na 4,7 mld ciąż na świecie. W Polsce jest to pierwszy taki przypadek.
Czytaj też:
Sześcioraczki z Krakowa mają konto na Instagramie. Te zdjęcia to sama słodycz
Para prezydencka z wizytą u sześcioraczków