Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie Marka Falenty

Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie Marka Falenty

Marek Falenta
Marek Falenta Źródło: Newspix.pl / TOMASZ OZDOBA
Sąd Najwyższy zajął się sprawą Marka Falenty. Sędziowie odroczyli wydanie orzeczenia ws. kasacji skazanego na 2,5 roku więzienia biznesmena Marka Falenty.

Marek Falenta został skazany prawomocnie na 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. Kasacja złożona została przez jego prawnika i opierała się m.in. na wykazaniu „rażącego naruszenia przepisów postępowania”. Wszyscy pozostali skazani otrzymali kary w zawieszeni, dlatego im nie przysługiwał ten środek odwoławczy. Przed kilkoma dniami zespół prasowy SN ujawnił, że obrona Falenty mówi m.in. o łącznym odniesieniu się do apelacji obrońców poszczególnych oskarżonych, mimo różnic pomiędzy wniesionymi środkami zaskarżenia. Prawnik Falenty uznał też, że sąd apelacyjny w sposób powierzchowny odniósł się do zarzutów dotyczących sprzeczności i niekonsekwencji w wyjaśnieniach jednego ze współoskarżonych.

We wtorek 26 listopada Sąd Najwyższy odroczył wydanie orzeczenia ws. kasacji skazanego na 2,5 roku więzienia biznesmena.

Falenty problemy ze wzrokiem

Z ustaleń „Faktu” wynika, że Falenta ma problemy ze wzrokiem - oślepł na jedno oko i coraz gorzej widzi na drugie. Dlatego też poprosił dyrekcję aresztu śleczego o zgodę na operację oczu w prywatnej klinice. - Sam chciał za to zapłacić, ale nie dostał zgody - powiedział rozmówca dziennika. Zdaniem dziennikarzy zgody miał jednak nie wyrazić lekarz, ponieważ uznali, że przeprowadzenie zabiegu będzie trudne logitycznie z uwagi na konwój i strażników z bronią, którzy pilnują osadzonego. - Zdecydowano o przeprowadzeniu zabiegu na koszt aresztu w szpitalu MSWiA. Wyznaczane były już cztery terminy zabiegów, trzykrotnie jednak skazany odmawiał wyjazdu na zabieg – mówi Faktowi ppłk Elżbieta Krakowska, rzeczniczka Służby Więziennej.

Afera podsłuchowa

Przypomnijmy – w grudniu 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Marka Falentę na dwa i pół roku bezwzględnego więzienia w tak zwanej aferze podsłuchowej. Falenta został uznany winnym większości zarzutów, m.in. zlecania podsłuchów. Zdaniem prokuratury motywy działania osób związanych z aferą miały „charakter biznesowo-finansowy”. Sprawa dotyczyła nagrywania w warszawskich restauracjach rozmów osób z kręgów polityki czy biznesu.

Proceder trwał od lipca 2013 roku do czerwca 2014 roku. Wyrok uprawomocnił się w 2017 roku. Obrońcy Marka Falenty złożyli kasację do Sądu Najwyższego. W październiku 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił ich wniosek o odroczenie wykonania przez Marka Falentę kary pozbawienia wolności. Jednocześnie zgodnie z postanowieniem sądu, samo wykonanie kary zostało wstrzymane do czasu „rozpoznania ewentualnego zażalenia”. 31 stycznia 2019 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że Marek Falenta trafi do więzienia na 2,5 roku więzienia, tym samym podtrzymał wyrok niższej instancji i odrzucił zażalenia obrońców, którzy wnioskowali o odroczenie wykonania kary ze względu na zły stan zdrowia klienta.

Czytaj też:
12 mężczyzn w Parlamentarnej Grupie Kobiet. Tomasz Zimoch: Bez kobiet na tym świecie nie ma życia

Źródło: Onet.pl / Fakt