Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że konferencja prasowa w tej sprawie ma zostać zorganizowana we wtorek 10 grudnia. W ten sposób NIK chce pokazać, że mimo problemów prezesa, instytucja funkcjonuje normalnie.
„Dziennik Gazeta Prawna” podawał, że NIK chce zawiadomić prokuraturę o nieprawidłowościach przy wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Według dziennikarzy chodzi o 25 mln złotych, które w 2017 roku dostało z tego funduszu CBA i wydało na cele operacyjne. TVN24 podawał jakiś czas temu, że środki te zostały przeznaczone na zakup systemu Pegasus, który służy do inwigilacji i śledzenia osób korzystających ze smartfonów.
15 zawiadomień do prokuratury
NIK badała również inwestycje przy więzieniach, a dokładniej w przywięziennych zakładach pracy, na co przeznaczono blisko 800 mln złotych. W ramach tego programu rząd zapowiadał budowę 40 hal do pracy dla więźniów. Projekt pilotował Patryk Jaki – do niedawna wiceminister sprawiedliwości rządu PiS. Kontrolerzy dopatrzyli się nieprawidłowości przy wydatkowaniu środków - w 7 przypadkach przyznano zlecenia, naruszając prawo zamówień publicznych, a łączna kwota wydatkowanych w ten sposób środków ma sięgać 115 mln zł. Z kolei przez zaniżanie czynszu dzierżawionych hal przemysłowych straty mają wynieść nawet 37 mln. Nadzór nad kontrolą - jak podaje "Wyborcza" - sprawował Marek Bieńkowski. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że wniosek do prokuratury został przygotowany w okresie, gdy Izbą kierował Marian Banaś.
Łącznie NIK ma skierować do prokuratury 15 zawiadomień.
Co na to Ministerstwo Sprawiedliwości?
– Ten raport powstawał jeszcze za czasów Krzysztofa Kwiatkowskiego. Rzeczywiście znamy wnioski pokontrolne, z którymi się nie zgadzamy. Stoimy też na stanowisku, że to było też motywowane politycznie ze względów takich, pokaże państwu, jak mówią liczby, jeśli chodzi o działalność. Tu widzimy porównanie czasów Krzysztofa Kwiatkowskiego, kiedy był ministrem sprawiedliwości i czasy ministra Patryka Jakiego. Jakie były dochody, wyniki przedsiębiorstw zatrudniających w Służbie Więziennej i jakie było zatrudnienie skazanych – mówił Jan Kanthak w rozmowie z Polsat News.
Czytaj też:
Marian Banaś nie stawi się przed komisją senacką. Jak tłumaczy swoją decyzję?