– Funkcjonariusz obecnie znajduje się na zwolnieniu lekarskim, nie pełni pracy, oczekuje na wezwanie z prokuratury regionalnej w Łodzi – poinformował adwokat Michał Wójcik.
14 listopada na jednym z osiedli policyjny patrol próbował wylegitymować 21-latka, według informacji policji nie reagował on na wezwania do zatrzymania, a goniący go funkcjonariusz był zmuszony użyć broni.
Śmierć Adama Czerniejewskiego
W czwartek 14 listopada około godziny 10:00 w Koninie w województwie wielkopolskim funkcjonariusze policji chcieli wylegitymować trzech młodych mężczyzn: 21-latka oraz dwóch 15-latków. Najstarszy z nich próbował uciec, a policjant ruszył za nim w pościg. – Mężczyzna pomimo okrzyków „stój, policja” nie reagował i dalej uciekał. Doszło niestety do sytuacji, że policjant musiał użyć broni – przekazał podkom. Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji. Postrzelony mężczyzna, pomimo reanimacji prowadzonej przez dwóch policjantów, zmarł.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji zapewniał, że funkcjonariusz miał powód do użycia broni. – Przy mężczyźnie policjanci znaleźli nożyczki i woreczek foliowy z białym proszkiem – stwierdził policjant. – Jest to na pewno przykra i traumatyczna sytuacja zarówno dla policjanta, jak i dla rodziny postrzelonego mężczyzny – przyznał Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.
Do tej pory policjant, ze względu na stan zdrowia nie spisał notatki, w której musi wytłumaczyć się z użycia broni.
Czytaj też:
Poruszająca rozmowa z ojcem zastrzelonego 21-latka. „Cała policja jest za to odpowiedzialna”