„Uwaga, uwaga, uwaga. Dzisiaj w nocy przed godz. 4-tą na trasie, w drodze do Szpitala Onkologicznego w Bydgoszczy, został zatrzymany przez policję Zbigniew Stonoga. W chwili obecnej jest przesłuchiwany w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie” – czytamy we wpisie opublikowanym w poniedziałek przed godziną 9 na facebookowym profilu Stonogi. Dodano tam, że o 6 nad ranem funkcjonariusze przeszukali mieszkanie przedsiębiorcy. Wirtualna Polska poprosiła przedstawicieli Komendy Głównej Policji oraz Prokuratury w Lublinie o potwierdzenie tych informacji, ale jak dotąd dziennikarze nie uzyskali odpowiedzi.
Zawiadomienie do prokuratury
Przypomnijmy, pod koniec listopada wpłynęło zawiadomienie do prokuratury w sprawie działalności Zbigniewa Stonogi. „Gazeta Wyborcza” przekazała, ze Zbigniew Stonoga na Facebooku ujawnił imiona i nazwiska policjantów, którzy brali udział w interwencji w Koninie, podczas której zginął 21-latek. Co więcej, o funkcjonariuszu, który śmiertelnie postrzelił Adama Cz. napisał, że „był wielokrotnie karany za służbowe przewinienia, a psycholog stwierdził u niego wysoki poziom agresji”. Twierdził również, że ten podczas interwencji znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Stonoga nie tylko jest aktywny w mediach społecznościowych, ale również osobiście pofatygował się pod dom drugiego z mundurowych. Później zamieścił nagranie, na którym miał podać nazwę miejscowości, w której mieszka policjant. Takie zachowania niepokoją bliskich policjanta, który postrzelił 21-latka. Żyjemy w strachu. Pojawiły się groźby pozbawienia życia, ale nie chcemy o tym rozmawiać – przyznał jeden z krewnych w rozmowie z „GW”.
Tymczasem, jak podaje Wirtualna Polska, Komenda Główna Policji złożyła zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia przestępstwa przez Stonogę. Te doniesienia potwierdził w rozmowie z WP insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP. – KGP skierowała zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw w związku ze znieważeniem na jednym z profili społecznościowych znanego celebryty policjantów – przekazał insp. Ciarka. – Nie ma zgody na atakowanie w jakikolwiek sposób policjantów, kierownictwo polskiej Policji zawsze będzie broniło naszych policjantów przed bezprawnymi atakami – dodał. Prokuratura Krajowa potwierdziła już, że takie zawiadomienie wpłynęło.
Czytaj też:
Jacka Międlara zatrzymano „w samych gaciach”. „Bogu dzięki, że moje dziecko się nie obudziło”