Grodzki domagał się zwrotu wraku tupolewa. „Przyszedł cios, który niweczy wszystko”

Grodzki domagał się zwrotu wraku tupolewa. „Przyszedł cios, który niweczy wszystko”

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Kontrowersyjna wypowiedź Władimira Putina na temat genezy wybuchu II wojny światowej jest szeroko komentowana przez polskich polityków. Tomasz Grodzki przy okazji poinformował, że jeszcze jakiś czas temu rozmawiał z ambasadorem Rosji, domagając się m.in. zwrotu wraku tupolewa. Zdaniem marszałka Senatu słowa prezydenta Rosji niweczą starania obu stron.

Na antenie RMF FM Tomasz Grodzki poinformował, że dwa tygodnie temu spotkał się z ambasadorem Rosji w Polsce, a rozmowy miały miejsce po konsultacjach z ministrem spraw zagranicznych, Jackiem Czaputowiczem. – Bardzo wyraźnie przedstawiłem oczekiwania strony polskiej – przekazał marszałek . Wspomniane „oczekiwania” dotyczyły m.in. zwrotu wraku tupolewa, zakończenia okupacji wschodniej części Ukrainy czy poszukanie w archiwach moskiewskich informacji dotyczących miejsca pochówku żołnierzy AK, którzy zginęli podczas obławy augustowskiej. Grodzki dodał, że przedstawił oczekiwania „jednoznacznie i twardo”.

„Mikroskopijna wola” była, Putin wszystko zniweczył?

Z relacji polityka wynika, że atmosfera rozmowy z ambasadorem Rosji była na tyle dobra, że po ustaleniach z MSZ-em planowano otworzyć kanał komunikacji na linii polski Senat – Rada Federacji Rosyjskiej. – Odniosłem wrażenie, że jest może mikroskopijna, ale jakaś wola poszukiwania dialogu. Tymczasem parę dni później przyszedł cios, który niweczy to wszystko – powiedział Grodzki w kontekście wypowiedzi na temat przyczyn wybuchu II wojny światowej.

twitter

Marszałek Senatu pochwalił jednoznaczne stanowisko Mateusza Morawieckiego w sprawie wypowiedzi Władimira Putina. Zaznaczył przy tym, że „brakuje mu głosu prezydenta ”. – Atakuje nas, i to w sposób kłamliwy, prezydent sąsiedniego kraju. Więc osobą właściwą do odpowiedzi jest prezydent naszego kraju – podsumował.

Wypowiedź Władimira Putina

Przypomnijmy, 20 grudnia Władimir Putin spotkał się z przywódcami krajów byłego Związku Radzieckiego. Podczas przemówienia w ostrych słowach skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego będącą oceną wydarzeń prowadzących do wybuchu II wojny światowej. Prezydent Rosji odrzucił oskarżenia o to, że Pakt Ribbentrop-Mołotow przyczynił się do tego, że 1 września Niemcy zaatakowały Polskę, a nieco ponad dwa tygodnie później nastąpiła inwazja sowiecka.

Polityk cytowany przez agencję AP stwierdził, że to umowy podpisywane przez Wielką Brytanię, Francję i Polskę z Niemcami oraz pakt monachijski z 1938 roku „zachęciły” nazistów i utorowały drogę do rozpoczęcia światowego konfliktu. Zdaniem rosyjskiego polityka Związek Radziecki nie miał innego wyjścia, jak podpisać umowę z Niemcami po tym, jak mocarstwa zachodnie nie przyjęły propozycji Moskwy dotyczących sojuszu wojskowego.

Czytaj też:
Ambasador USA do Putina: To Hitler i Stalin zmówili się, aby rozpocząć II wojnę światową