Oświadczenie Bartosza Cichockiego i Joela Liona pojawiło się na facebookowym profilu ambasady RP w Kijowie. „Z wielkim zatroskaniem i smutkiem odnotowaliśmy, że władze różnych szczebli Ukrainy, w tym Rada Obwodu Lwowskiego oraz Państwowa Administracja Miasta Kijowa, wciąż celebrują historyczne postaci i wydarzenia, które należy raz na zawsze potępić” – czytamy w pierwszych słowach komunikatu.
O jakie „celebrowanie” chodzi?
Ambasadorzy Polski i Izraela napisali m.in o przyjęciu przez Radę Obwodu Lwowskiego uchwały potwierdzającej przeznaczenie środków poublicznych na uczczenie pamięci „nazistowskiego kolaboranta Andrija Melnyka, a także ksenofobicznego, antysemickiego i antypolskiego pisarza Iwana Lypy oraz jego syna Jurija Lypy, który jest twórcą rasistowskiej teorii ukraińskiej rasy”. „Ponadto 1 stycznia Państwowa Administracja Miasta Kijowa wyeksponowała na swoim gmachu baner z wizerunkiem Stepana Bandery” – dodali.
Cichocki i Lion przywołując pamięć osób mordowanych w trakcie II wojny światowej na terenie współczesnej Ukraina podkreślili, że ich zdaniem „wynoszenie do chwały osób, które aktywnie promowały czystki etniczne, jest obrazą, która przynosi efekt przeciwny do zamierzonego w walce z antysemityzmem i w procesie pojednania naszych Narodów”. Podkreślili przy tym, że rządu obu krajów robią wszystko, by zapobiegać kolejnym atakom wobec Żydów i wyrazili oczekiwanie, iż „Rada Obwodu Lwowskiego i Państwowa Administracja Miasta Kijowa przyłączą się do dialogu w celu poszukiwania prawdy”. „Z naszej strony jesteśmy gotowi ułatwiać współpracę z odpowiednimi instytucjami w Izraelu i Polsce, w tym z Yad Vashem i Instytutem Pamięci Narodowej” – podsumowali.
facebookCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz o celu na wybory prezydenckie: Zwycięstwo