Prokuratura Okręgowa w Warszawie informowała wcześniej, że podejrzany o zamordowanie dziennikarza 34-letni Łukasz B., zgłosił się sam do funkcjonariuszy policji patrolujących Rynek Główny w Krakowie. Miał oświadczyć, że w noc sylwestrową pozbawił życia Leskiego. Mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu zarzut zabójstwa, do którego się przyznał. Skorzystał jednak z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Łukasz B. miał być lokatorem mieszkania Krzysztofa Leskiego.
W piątek prokuratura przekazała, że sekcja zwłok Krzysztofa Leskiego wykazała ranę ciętą szyi. – Przeprowadzono sekcję zwłok Krzysztofa L., która wykazała ranę ciętą na szyi – przekazał Fakt24.pl rzecznik warszawskiej prokuratury Łukasz Łapczyński. Podkreślił, że trzeba jednak poczekać na opinię końcową. – Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień – dodał.
Krzysztof Leski w przeszłości pracował m.in. w „Gazecie Wyborczej” jako reporter i korespondent, a także współpracował z TVP w latach 1990-2001. Był korespondentem m.in. BBC i „Daily Telegraph”. W ostatnich latach był aktywny głównie na Twitterze, prowadził też popularny blog. W 2011 r. został odznaczony przez Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla rozwoju niezależnego dziennikarstwa, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, wolności słowa i wolnych mediów”.
Czytaj też:
Maski opadły. Facebook ujawnił, kto edytował profile znanych osób i fanpage