„Na »Marszu Tysiąca Tóg« słychać głośne »dziękujemy, dziękujemy«. W końcu to staruszka wtargnęła na pasy z zawrotną prędkością i potrąciła limuzynę celebryty” – napisał na Twitterze Patryk Jaki, dołączając zdjęcie Piotra Najsztuba. Dziennikarz, który po potrąceniu staruszki na przejściu dla pieszych i trwającym dwa lata procesie został uniewinniony, pojawił się na marszu przeciwko tzw. ustawie kagańcowej. Jego obecność nie umknęła uwadze nie tylko Jakiego. „Czasami obraz mówi więcej niż tysiąc słów” – skomentował szef KPRM, Michał Dworczyk. „Jest! Symbol” – stwierdził z kolei Dominik Tarczyński.
twittertwitter
Wypadek i proces
O wypadku znanego polskiego dziennikarza jako pierwszy poinformował „Super Express”. Zdarzenie miało miejsce w 2017 roku – 6 października wieczorem w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą, dokładnie na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Piasta. Chevrolet, którym kierował Piotr Najsztub potrącił 77-letnią staruszkę idącą na pasach. Kobieta trafiła do szpitala z urazem żeber. Rzecznik policji poinformował wówczas, że kierowca był trzeźwy i dodał, że prowadzący auto nie miał przy sobie prawa jazdy, które jak później się okazało, stracił wiele lat wcześniej.
Po trwającym ponad 2 lata procesie, 18 czerwca Sąd w Piasecznie uznał Piotra Najsztuba za niewinnego spowodowania wypadku. Sąd oddalił wszystkie ustalenia prokuratury. Dziennikarz może prowadzić pojazdy, ponieważ ponownie zrobił prawo jazdy. – Pani wyszła ze szpitala po kilku dniach. Jechałem ok. 20 km/h, padał deszcz, pasy były niedoświetlone, nie miałem szans zahamować – tłumaczył w Dzień dobry TVN Piotr Najsztub. Dziennikarz przyznał, że odtwarzał całą sytuację przez kilka następnych miesięcy i jest to zdarzenie, które jako kierowca, będzie długo pamiętać. – Teraz czuję jednak spokój. Sąd, kiedy rozstrzygał tę sprawę, nie ustalił ponad wszelką wątpliwość, z jaką prędkością ta pani weszła na pasy. Prokuratura oskarżyła mnie o nieumyślne spowodowanie wypadku poprzez niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Sąd uznał, że ja zachowałem szczególną ostrożność, w związku z czym mnie uniewinniono – podkreślił.
Czytaj też:
„Marsz Tysiąca Tóg” w Warszawie. Nie zabrakło czołowych polityków opozycji