Jak podaje „Super Express”, w piątek 10 stycznia mieszkanka z Krakowa wysiadła z tramwaju na przystanku Stary Kleparz i zaczęła iść w stronę Barbakanu. Po przejściu na drugą stronę ulicy poczuła, że jest szarpana za włosy. Okazało się, że stoi za nią młody mężczyzna uzbrojony w nożyczki. – W pierwszym momencie się przestraszyłam. Myślałam że chciał mi coś zrobić – ale przeprosił, wymigał się, obrócił na pięcie, gdy postraszyłam go policją i odszedł – powiedziała w rozmowie z „SE”. Po chwili zauważyła, że nie ma połowy włosów. Zaczęła biec za mężczyzną, ale nie udało jej się go dogonić. Wtedy zadzwoniła na policję.
O komentarz w sprawie poproszono rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, Piotra Szpiecha. – Patrol, który przybył na miejsce razem z poszkodowaną obserwował okolicę, niestety nie udało się namierzyć sprawcy. Sporządzony został rysopis, spisano też zeznania. Teraz policjanci zajmują się ustaleniem sprawcy nietypowej napaści – powiedział. Poszukiwany mężczyzna ma około 20 lat i 164-166 centymetrów wzrostu. Miał na sobie ciemne ubrania i kaptur na głowie.
Czytaj też:
Woził kolegę na masce golfa. 21-latek trafił do szpitala