W Tatrach w czasie wspinaczki zginęło dwóch turystów. Były to dwa różne wypadki. Do pierwszego zdarzenia doszło przed południem na szlaku na Rysy.
– Świadkowie poinformowali nas, że turysta znajduje się około 200 metrów powyżej Czarnego Stawu i że się nie rusza, najprawdopodobniej jest nieprzytomny. Poleciał tam śmigłowiec TOPR. Ratownicy na miejscu stwierdzili, że niestety turysta nie żyje – powiedział Robert Kidoń, ratownik TOPR.
Po południu zdarzył się drugi śmiertelny wypadek. Turysta spadł z dużej wysokości w rejonie Granatów.
Między tymi incydentami doszło do innego wypadku. Tym razem turyście nic poważnego się nie stało. Ratownicy ostrzegają, że w Tatrach panują bardzo trudne warunki z powodu oblodzenia szlaków.
Czytaj też:
Łódzkie. Tragiczny wypadek przed ślubem. Narzeczona zmarłego spodziewała się dziecka
Źródło: X-news