21 stycznia sędzia Paweł Juszczyszyn miał osobiście przejrzeć listy poparcia do KRS. Przedtem jednak do Kancelarii Sejmu wpłynęło pismo prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, którym uchylono wcześniejsze zarządzenie wiceprezesa o zgodzie na delegację. W związku z tym pismem zdecydowano, że Juszczyszyn list nie obejrzy. – Ta korespondencja od prezesa sądu pana Nawackiego to uniemożliwiła, więc oględziny w takiej formule, w jakiej były zaplanowane, nie doszły do skutku – ogłosił dyrektor Centrum Informacyjnego Sądu Andrzej Grzegrzółka.
Cofnięcie delegacji nie powinno jednak zmieniać niczego w planach Juszczyszyna. Jak podkreślają prawnicy, oznacza to tylko, że sędzia sam będzie musiał zapłacić za swoją podróż. Sytuację dla RMF FM skomentował rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie, Olgierd Dąbrowski-Żegalski. – Cofnięcie delegacji Pawłowi Juszczyszynowi przez sędziego Macieja Nawackiego w żaden sposób nie wpływa na możliwość oględzin – tłumaczył.
W rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki stwierdził, że Kancelaria Sejmu mogła popełnić przestępstwo „przeciwko organom wymiaru sprawiedliwości”. Sędziemu Juszczyszynowi uniemożliwiono bowiem wykonywanie jego obowiązków.
Czytaj też:
Kancelaria Sejmu odpowiedziała sędziemu Juszczyszynowi. Nie zobaczy danych, o które wnioskował