Ksiądz miał zgwałcić kobietę po traumatycznych przejściach. Kuria „wyraża smutek i żal”

Ksiądz miał zgwałcić kobietę po traumatycznych przejściach. Kuria „wyraża smutek i żal”

Msza święta, zdjęcie ilustracyjne
Msza święta, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / wideonet
Zatrzymano księdza Andrzeja N., który jest podejrzany o wykorzystywanie kobiety, która jest po traumatycznych przejściach. Duchowny miał przez kilka lat odbywać z nią stosunki seksualne, a raz zgwałcić. Oświadczenie w sprawie wydała już kuria gliwicka, która poinformowała o wszczęciu „procedury wyjaśniającej”.

Sprawa dotyczy 32-latki, która ma na swoim koncie traumatyczne przeżycia, po których zaczęła szukać oparcia w Kościele. „Gazeta Wyborcza” podaje, że kobieta w 2013 roku poznała księdza Andrzeja N., który do końca sierpnia ubiegłego roku był wikariuszem w Tarnowskich Górach. Duchowny przez sześć lat miał wykorzystywać stan kobiety, doprowadzając ją do obcowania płciowego lub poddania się innym czynnościom seksualnym. Raz miało dojść do gwałtu, a czyny kapłana miały miejsce nie tylko w Tarnowskich Górach, ale również w Częstochowie i innych miejscowościach leżących na terenie województwa śląskiego. We wrześniu ks. Andrzej N. został przeniesiony do jednej z parafii w Zabrzu. Prokurator w towarzystwie psychologa przesłuchał ofiarę, a jej zeznania określono jako wiarygodne oraz pokrywające się z tym, co mówili świadkowie. Jak przekazała Wirtualna Polska sam zainteresowany przyznał, że zna 32-latkę, ale zaprzeczył, jakoby miał ją wykorzystywać.

Sprawę zgłosiła kuria

już od sierpnia prowadzi śledztwo w sprawie 38-letniego księdza. Jeszcze w lipcu zawiadomienie o podejrzeniach wobec duchownego złożyła gliwicka kuria. Duchowny został zatrzymany 20 stycznia i usłyszał już zarzuty. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury o tymczasowy areszt, przez co ks. Andrzej N. pozostanie za kratkami przez najbliższe trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Po doniesieniach o zatrzymaniu duchownego, oświadczenie wydała kuria gliwicka. „Pragniemy wyrazić nasz głęboki smutek i żal w związku z wydarzeniami, które dotyczą kapłana naszej diecezji. Delegat Biskupa Gliwickiego, zgodnie z obowiązującymi w naszym kraju przepisami, zgłosił sprawę, odpowiednim organom państwowym” – czytamy w komunikacie. „Ze strony diecezji została wszczęta procedura wyjaśniająca, a także udzielono niezbędnej pomoc. Liczymy na to, że przy współpracy z organami państwowymi uda się wyjaśnić wszystkie okoliczności tej sprawy, a także deklarujemy z naszej strony całkowitą gotowość do współpracy” – dodano.

Czytaj też:
Miał kilkadziesiąt razy zgwałcić ministranta, dostał pracę w diecezji? „Do czasu znalezienia innej pracy”

Źródło: Gazeta Wyborcza / Wirtualna Polska