Swoją nieobecność Szefowa Kancelarii Sejmu zapowiedziała już w czwartek. – Zostałam wezwana ws. Straży Marszałkowskiej. Muszę uczestniczyć w komisji regulaminowej. Niestety, organ, jakim jest przewodniczący komisji, wezwał mnie – tak Agnieszka Kaczmarska tłumaczyła, dlaczego nie stawi się przed sądem w Olsztynie. – Wysłałam swoje usprawiedliwienie do pana sędziego. Mam nadzieję, że zostanie uwzględnione. Nigdy nie lekceważę sądu – dodała cytowana przez 300polityka.pl.
Jednak sędzia Juszczyszyn nie uwzględnił usprawiedliwienia i ukarał Kaczmarską nie tylko „za nieuzasadnioną odmowę przedstawienia dokumentów zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Olsztynie” ale także za „za niezastosowanie się bez uzasadnionych przyczyn do postępowania Sądu Okręgowego w Olsztynie (…) o zarządzeniu oględzin dokumentu w Kancelarii Sejmu”.
Juszczyszyn nie obejrzał list
21 stycznia sędzia Paweł Juszczyszyn miał osobiście przejrzeć listy poparcia do KRS. Przedtem jednak do Kancelarii Sejmu wpłynęło pismo prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, którym uchylono wcześniejsze zarządzenie wiceprezesa o zgodzie na delegację. W związku z tym pismem zdecydowano, że Juszczyszyn list nie obejrzy. – Ta korespondencja od prezesa sądu pana Nawackiego to uniemożliwiła, więc oględziny w takiej formule, w jakiej były zaplanowane, nie doszły do skutku – ogłosił dyrektor Centrum Informacyjnego Sądu Andrzej Grzegrzółka.
Czytaj też:
Tuleya mówi o „ustawie kneblującej sędziów”. „To po prostu rozwód z Europą”