Naczelny Sąd Administracyjny w czerwcu ubiegłego roku wydał prawomocny wyrok nakazujący Kancelarii Sejmu ujawnienie list z nazwiskami sędziów, którzy udzielili poparcia kandydatom do Krajowej Rady Sądownictwa. Miesiąc później Jan Nowak pełniący funkcję prezesa UODO wszczął dwa postępowania mające wykazać, czy ujawnienie wspomnianych list jest legalne. Do czasu zakończenia postępowań zabronił Kancelarii Sejmu ujawniania tożsamości sędziów. Ta decyzja została zaskarżona przez rzecznika praw obywatelskich.
Adam Bodnar tłumaczył, że prezes UODO uzurpował sobie prawo do sprawowania kontroli nad prawomocnymi orzeczeniami sądu. Zdaniem RPO nakazanie Kancelarii Sejmu, by ta nie ujawniała nazwisk, było rażącym naruszeniem prawa. „Oznacza bowiem, że prezes UODO może doprowadzać do niewykonania prawomocnego wyroku NSA, co prowadzi do podważenia fundamentów państwa prawa” – dodał cytowany przez Wirtualną Polskę. Wojewódzki Sąd Administracyjny w piątek 24 stycznia uchylił postanowienie prezesa UODO. Orzeczenie nie jest jednak prawomocne i można je zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Batalia o listę nazwisk
Przypomnijmy, że sprawa toczy się od dłuższego czasu, a wszystko zaczęło się od nowelizacji ustawy o KRS z 2018 roku, która zmieniała zasady wyłaniania sędziów. Na jej mocy w marcu 2018 roku Sejm wybrał 15 członków – sędziów Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, a sześć Kukiz'15.
Do Kancelarii Sejmu zaczęły wpływać wnioski m.in. od organizacji społecznych i polityków z prośbą o udzielenie informacji o imionach, nazwiskach i miejscu orzekania sędziów, którzy poparli zgłoszenia kandydatów do KRS. Wszystkie wnioski rozpatrzył odmownie szef Kancelarii Sejmu. Powoływał się m.in. na przepis ustawy mówiący o tym, że „Marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej wiadomości, z wyłączeniem załączników”. Tymi załącznikami były własnie listy 25 sędziów, którzy popierali poszczególne kandydatury.
Decyzję szefa Kancelarii Sejmu zaskarżyła do sądu posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, a w sierpniu 2018 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ją uchylił. 28 czerwca 2019 roku Naczelny Sąd Administracyjny oddalił kasację szefa Kancelarii Sejmu w tej sprawie.
Czytaj też:
Uchwała Sądu Najwyższego mocno komplikuje prawną rzeczywistość. Wyjaśniamy krok po kroku