Kidawa-Błońska nabrała się na akcję działaczy LGBT? „To jest przerażające”

Kidawa-Błońska nabrała się na akcję działaczy LGBT? „To jest przerażające”

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło: Newspix.pl / Marek Konrad
Kilka lubelskich miast przyjęło uchwały sprzeciwiające się ideologii LGBT. To właśnie przed wjazdami do tych miejscowości ustawiono kontrowersyjne znaki, które były jednak elementem happeningu. O tych tłumaczeniach najwyraźniej nie słyszała Małgorzata Kidawa-Błońska, przekonując Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, że w Polsce stawia się znaki zakazu wjazdu dla osób innej orientacji seksualnej.

„Strefy Wolne od LGBT stały się faktem. Czas ruszyć w Polskę i sfotografować ludzi, którzy żyją, mieszkają i pochodzą ze stref, których jest już kilkadziesiąt w Polsce. Duże stalowe znaki, które w symboliczny sposób przymocowałem pod nazwami miejscowości to odpowiedź na symboliczne stanowiska gmin i powiatów. Cel? Pokazać osoby, których dotyczą, prawdziwych ludzi, których radni tak bardzo się boją. Pojadę do 36 miejscowości aby pokazać wam, że jesteśmy!” – napisał kilka dni temu na  Bartosz Staszewski, organizator lubelskiego Marszu Równości.

facebook

„Chłopak nie może spotykać się z dziewczyną”

W sieci pojawiły się zdjęcia żółtych tablic informujących o „Strefie wolnej od LGBT” przed wjazdami do Puław, Świdnika, Końskowoli i Niedrzwicy Dużej czyli miast, gdzie radni przyjmowali uchwały sprzeciwiające się tzw. ideologii LGBT. Akcja wywołała niemałe poruszenie w mediach społecznościowych tym bardziej, że nie wszyscy wczytywali się w szczegóły happeningu myśląc, że tablice ustawili przeciwnicy osób o orientacji homoseksualnej. Takie tłumaczenie najwyraźniej przyjęła także Małgorzata Kidawa-Błońska, która przebywa z wizytą w Wielkiej Brytanii.

– W Polsce jest w tej chwili za dużo polityki w życiu ludzi. Polityka podzieliła nasze społeczeństwo, wszystko jest podzielone na pół. Mówi się, że nie powinno się nikogo wykluczać, ale w przedszkolach dzieci nie mogą iść na kinderbal do drugiego dziecka, ponieważ rodzice różnią się politycznie – przekonywała kandydatka na prezydenta podczas spotkania z Polakami. – Chłopak nie może spotykać się z dziewczyną, bo rodzice różnią się politycznie. Do czego myśmy doszli w Polsce? – dodawała. – To jest przerażające, że są miejscowości, gdzie są znaki zakazu wjazdu dla innej orientacji seksualnej – kontynuowała

twitter

Podziały polityczne nie były jedynym tematem, jaki podczas wizyty w Wielkiej Brytanii poruszała kandydatka na prezydenta. Kidawa-Błońska poprowadziła lekcję dla polskiej młodzieży, podczas której mówiła o konstytucji oraz wzięła udział w panelu na uczelni w Cambridge. – Zawsze marzyłam, żeby studiować tu w Cambridge. Wtedy nie było to możliwe. Dziś wy te marzenia możecie spełniać – mówiła do studentów. – To jest czas na kobiety. W polityce, nauce, biznesie. Cieszę się, że na panelu o aktywności kobiet jest tak wielu mężczyzn, bo to pokazuje, że przede wszystkim wy to dostrzegacie – dodawała.

twitterCzytaj też:
Schetyna wierzy w polexit? „Najbliższe lata będą o tym, czy będziemy następni”

Źródło: WPROST.pl / Twitter, Facebook