Właśnie wyszedłem ze studia Polskiego Radia 24 podczas programu. Rozumiem, że przerywają mi pisowscy politycy. Jednak gdy dołącza się do nich prowadząca to przekroczone zostają cywilizowane zasady. PiS chce mieć pisowskich sędziów, pisowskich dziennikarzy i pisowską opozycje. Nie – napisał Maciej Gdula na swoim profilu na Twitterze.
W ten sposób polityk Lewicy skomentował sytuację, do której doszło na antenie programu "7x24" emitowanym na antenie Polskiego Radia i Telewizji Republika. Tematem programu były zmiany w wymiarze sprawiedliwości. – Sankcje powinny być nałożone bezpośrednio na tych, którzy realnie niszczyli praworządność, czyli polityków PiS – powiedział Maciej Gdula. – Jeżeli jest ktoś, kto narusza reguły, podkłada ładunki wybuchowe pod fundamenty, to nie może być tak, że cierpi cały kraj – dodał poseł Lewicy. W odpowiedzi Sebastian Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że są to haniebne słowa.
Prowadząca Katarzyna Gójska-Hejke próbowała dowiedzieć się, co Maciej Gdula miał na myśli. Wówczas polityk Lewicy zapowiedział, że jeśli dziennikarka nie przestanie mu przerywać, wyjdzie ze studia. – Panie pośle, pan mnie nie straszy. Ja jestem wyjątkowo odporna – odparła. Chwilę później polityk opuścił studio Polskiego Radia.
Czytaj też:
Robert Biedroń odpowiedział internautce. „Oj... miało być, że stanuję ot7”