Zatrzymani uczniowie technikum, chcieli zdetonować w swojej szkole ładunki wybuchowe, aby zemścić się na kolegach, którzy mieli się nad nimi znęcać. Kupili kilka kilogramów różnych substancji, by skonstruować bombę rurową. Później sporządzili trzy ładunki, które zdetonowali w lesie w Rembertowie. Dwie bomby jedynie się spaliły, a siła wybuchu trzeciej zaskoczyła nastolatków.
Nastolatków zatrzymano w Warszawie w nocy z czwartku na piątek. Jeden z funkcjonariuszy policji w rozmowie z RMF FM przekazał, że chłopcy w wieku od 15 do 17 lat zafascynowali byli zamachowcami z Columbine High School. Mieli nawet kupić sobie takie same ubrania jak te, w których Eric Harris i Dylan Klebold dokonali zamachu. Jeden z nastolatków nazwał także swój profil w mediach społecznościowych "Eric Harris". Zatrzymani mieli także związki z 14-latkiem z Chełma na Lubelszczyźnie zatrzymanym pod koniec stycznia za zabójstwo macochy i usiłowanie zabicia jej syna.
Masakra w Columbine High School
To jedno z największych masowych morderstw na terenie placówek oświatowych w historii USA. Do tragicznych wydarzeń doszło we wtorek 20 kwietnia 1999 roku w Columbine High School w stanie Kolorado. Eric Harris oraz Dylan Klebold, dwaj uczniowie tej szkoły, weszli do placówki i strzelając z broni palnej zamordowali dwunastu rówieśników i jednego nauczyciela. Ranili także 24 inne osoby. Zanim policja dotarła na miejsce, sprawcy popełnili samobójstwo.
Czytaj też:
Francja. Medalistka w łyżwiarstwie figurowym oskarża trenera o gwałt na nieletniej