Rolnicy wzywają policję do Biedronki. „To nie przypadek, a przestępstwo”

Rolnicy wzywają policję do Biedronki. „To nie przypadek, a przestępstwo”

Biedronka, logo sklepu
Biedronka, logo sklepu Źródło: Shutterstock / Proxima Studio
Do sklepu Biedronka w Sieradzu została wezwana policja. Rolnicy należący do Agrounii postanowili interweniować w sprawie złego oznaczenia żywności.

Rolnicy z Agrounii podejmują walkę z błędnym oznaczeniem żywności. Przedstawiciele organizacji wezwali ostatnio policję do sklepu Biedronka w Sieradzu. Jak tłumaczyli, marchew sprzedawana luzem była oznaczona na etykietach jako polska. Tymczasem według informacji na kartonach, pochodziła z Holandii. – Tak samo oznaczone były ziemniaki, sprzedawane w mniejszych opakowaniach. To nie był pierwszy taki przypadek. Już kiedyś zgłaszaliśmy policji takie oszustwa, ale postępowania nie wszczęto, bo nie było odpowiedniego materiału dowodowego. Dlatego teraz wezwaliśmy policję bezpośrednio do sklepu – tłumaczył prezes Agrounii Michał Kołodziejczak. – To jawne działanie na szkodę polskich rolników i oszukiwanie polskich konsumentów. To nie przypadek, a przestępstwo – dodał.

Funkcjonariusze policji z Sieradza, którzy przyjechali na miejsce, obejrzeli towary i przesłuchali kierownika sklepu. Zeznania w tej sprawie złożył także Michał Kołodziejczak. Nadal trwa postępowanie w tej sprawie, jednak jak podaje Wirtualna Polska, sprawa zostanie najprawdopodobniej zakwalifikowana jako wykroczenie. – Prawdopodobnie skończy się na mandacie za błędne oznaczenie znakiem towarowym – mówi asp. sztab. Paweł Chojnowski.

Co na to Biedronka?

Przedstawiciele sklepu Biedronka odnosząc się do sprawy powiedzieli jedynie, że produkty zostały błędnie oznaczone, ponieważ pracownicy dopiero rozkładali towar na półkach.

Czytaj też:
Biedronka szykuje wyprawkę dla dzieci. Będzie darmowa i dostaniesz ją pod drzwi

Źródło: Wirtualna Polska