Jak zapowiada krakowska „Wyborcza”, w poniedziałek ukaże się reportaż Marcina Wójcika, który „opisał patologiczną relację łączącą biskupa Jana Szkodonia z młodą dziewczyną”. W sobotnim wydaniu dziennika opublikowano zapowiedzi tekstu. Pojawia się w niej relacja Moniki, która przed 25 laty miała być molestowana przez duchownego. „Ubierałam się w ciasne golfy, żeby nie rozpinał mi bluzki. Zasłaniałam uszy, kiedy chciał je gryźć. Zaciskałam wargi, kiedy próbował mi włożyć język w usta” – mówi kobieta. Wspomina, że akty seksualne miały być przeplatane modlitwami, a momentem przełamania dla niej miał być film „Kler”. To po nim bohaterka reportażu miała postanowić opowiedzieć swoją historię i powiadomić o niej papieża Franciszka.
Biskup się broni i opuszcza archidiecezję
Choć w mediach pojawiła się dopiero zapowiedź publikacji, krakowska kuria już wydała w tej sprawie komunikat. Z oświadczenia opublikowanego na stronie internetowej Archidiecezji Krakowskiej w imieniu biskupa Jana Szkodonia dowiadujemy się, że hierarcha został poinformowany przez Nuncjusza Apostolskiego w Polsce o wszczęciu wobec niego postępowania przewidzianego prawem kanonicznym. „Ponieważ przedmiotem postępowań ma być w pierwszej kolejności ustalenie prawdy w zakresie oskarżeń mnie dotyczących, nie mogę udzielać żadnych informacji w tej sprawie” – czytamy w oświadczeniu biskupa.
„Stanowczo oświadczam, że przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą oraz że godzą w moje dobre imię, którego zamierzam bronić. Do czasu wyjaśnienia sprawy, nie będę podejmował żadnej pracy duszpasterskiej” - pisze hierarcha. Jak podała Katolicka Agencja Informacyjna, biskup opuścił Archidiecezję Krakowską.
Biskup Jan Szkodoń od 32 lat pełni funkcję biskupa pomocniczego w Archidiecezji Krakowskiej. „Wyborcza” informuje, że w ramach swoich obowiązków zajmował się pedagogiką rodziny i teologią.
Czytaj też:
Papież Franciszek spotkał się z kobietą, którą uderzył w rękę. Uścisnął z nią dłoń i porozmawiał