Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców, jednak postępowanie dotyczące połowy z nich zostało umorzone ze względu na przedawnienie. Jak mówi pełnomocnik części pokrzywdzonych, to jak dotąd największy tego typu proces.
– Tych ofiar ta naprawdę jest więcej, tylko że nie ma u nas takiej kultury obywatelskiej, żeby o tym mówić. Rodzice przez wiele lat nie wiedzieli o tym nawet. Nie wiedzieli też, jak ocenić tę sytuację sami pokrzywdzeni – mówi pełnomocnik części potwierdzonych Artur Nowak i dodaje, że wielu pokrzywdzonych może się jeszcze zgłosić.
Obrońca oskarżonego Jarosław Ruchałowski poinformował, że ksiądz Marian W. złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Adwokat nie zdradził, czy oskarżony przyznał się do winy zasłaniając się wyłączeniem jawności procesu.
Czytaj też:
Oburzenie po słowach duchownego. „Pedofilia nikogo nie zabija, a aborcja tak”