Prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień miał wypadek samochodowy, nic mu się nie stało, jednak lekarze zatrzymali go na obserwację w szpitalu.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień miał wypadek samochodowy, nic mu się nie stało, jednak lekarze zatrzymali go na obserwację w szpitalu - dowiedziała się w środę PAP w biurze prasowym mazowieckiej komendy policji.
pap, em
Do wypadku doszło w nocy z wtorku na środę ok. godz. 2.30, między Radomiem a Białobrzegami. Stępień jechał służbowym samochodem z kierowcą w stronę Warszawy. Jadący z przeciwka opel, z nieznanych jeszcze przyczyn, zjechał na przeciwny pas ruchu i wtedy doszło do zderzenia.
Kierowca prezesa TK jest ranny, Stępniowi prawie nic się nie stało - ma otarcia i potłuczenia, jednak lekarze zdecydowali, że zatrzymają go w szpitalu na obserwacji.
Oplem, który doprowadził do zderzenia, jechało dwóch młodych ludzi. Są ranni.pap, em