Uczniowie Centrum Edukacji Ekonomiczno-Handlowej im. Karola Goduli w Tarnowskich Górach przez ostatnie dwa tygodnie przebywali we Włoszech na wymianie w ramach programu Erasmus. Mieszkali w regionie, gdzie w ostatnich dniach powstało jedno z największych ognisk koronawirusa w tym kraju. W związku z zagrożeniem, w poniedziałek 24 lutego szkoła zorganizowała spotkanie z rodzicami, którzy podjęli decyzję o skróceniu wyjazdu nastolatków. Polscy uczniowie musieli spakować swoje rzeczy i wrócą do kraju dwa tygodnie przed czasem.
Wiadomo już, że po przyjeździe do Polski uczniowie oraz nauczyciele z Tarnowskich Gór zostaną poddani dwutygodniowej obserwacji i przez ten czas powinni pozostawać w swoich domach. Początkowo informowano, że zostaną poddani kwarantannie. Jak informuje Radio Piekary, nadzór nad tą kwestią mają sprawować m.in. konsulat Polski w Mediolanie i Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach.
RMF24 dowiedział się w bytomskim sanepidzie, któremu podlega teren Tarnowskich Gór, że wszyscy uczniowie czują się dobrze i nie mają objawów choroby. Usłyszeli też, że wracająca z Włoch grupa to 31 osób, w tym dwoje opiekunów. W północnych Włoszech naliczono już co najmniej 230 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Jak dotąd z powodu epidemii zmarło tam siedem osób.
Czytaj też:
Czy Polska jest gotowa na koronawirusa? Rząd uspokaja, a lekarze mają wątpliwościCzytaj też:
Koronawirus uwięził Toma Cruise'a w Wenecji. Prace nad „Mission: Impossible 7” wstrzymaneCzytaj też:
Około tysiąca turystów zamkniętych w hotelu na Teneryfie. Przyczyną koronawirus