Placówka będzie nieczynna co najmniej do czwartku. O tym, co będzie dalej, zdecydują wyniki badań. Dzieci i ich rodzice trafili do zielonogórskiego szpitala. Wiadomo, że wcześniej byli w Niemczech.
– Sytuacja wygląda poważnie, dlatego podjęto środki ostrożności. U dwójki dzieci z przedszkola stwierdzono objawy podobne do zakażenia koronawirusem. Zostali o tym poinformowani rodzice, okazało się, że sami mają podobne objawy. Wszyscy byli ostatnio w Niemczech, dlatego są teraz izolowani – poinformował Dariusz Brożek, rzecznik prasowy gminy Międzyrzecz. Ponieważ ojciec rodziny służy w miejscowej straży, postanowiono, że 38 strażaków przejdzie kwarantannę domową.
Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce
Przypomnijmy, że w środę 4 marca zdiagnozowany został pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Prezes szpitala w Zielonej Górze Marek Działoszyński poinformował, że pacjent przybył do szpitala 2 marca, zostały pobrane on niego próbki i wykluczono, że był chory na grypę. Pacjent przyjechał z Niemiec i czuje się dobrze. Praktycznie od razu po powrocie do Polski zgłosił się do lekarza. Wcześniej miał być na karnawale w Nadrenii Północnej Westfalii.
Do Polski przyjechał autobusem. – W pierwszym wywiadzie epidemiologicznym pacjent podał, że podróżował samochodem osobowym – tak było po przekroczeniu polskiej granicy. Natomiast w Niemczech – do granicy w Świecku – podróżował autobusem – powiedziała lubuska inspektor sanitarna Dorota Konaszczuk. Służby ustaliły liczba osób podróżujących autobusem, w którym znajdował się pacjent zarażony koronawirusem i kontaktują się z nimi w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii.
Czytaj też:
Bank Światowy przekaże 12 miliardów dolarów na walkę z koronawirusem