Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej apeluje nie tyle o zwiększenie liczby testów, co o „radykalne” jej zwiększenie. W swoim komunikacie podkreśla, że badania te nie mogą obejmować tylko osób hospitalizowanych i dodaje, iż lepiej zrobić ich za dużo, niż za mało. „Wywiad epidemiologiczny i występujące objawy powinny być bezwzględnym wskazaniem do wykonania testu” – podkreśla.
„Apelujemy również, aby lekarze i lekarze dentyści, jak i cały personel medyczny, którzy byli w bliskim kontakcie z zarażonymi i są potencjalnymi roznosicielami koronawirusa, mogli być w każdej chwili przebadani, aby wykluczyć zagrożenie” – czytamy w komunikacie na stronie internetowej Naczelnej Izby Lekarskiej.
„Zwiększenie liczby badań da nam realny obraz rozprzestrzeniania się koronawirusa, który może być większy niż nam się wydaje. Da odpowiedź, kto jest zdrowy i zdolny do pracy, co skróci kwarantanny domowe. Masowa kwarantanna pociąga za sobą olbrzymie koszty, a nieuzasadnione jej wprowadzenie może doprowadzić do trudnej sytuacji gospodarczej i epidemiologicznej, czego musimy uniknąć” – podkreślają w komunikacie lekarze.
Jak zwracają uwagę autorzy apelu, zwiększenie dostępności do testów nie tylko uspokoi społeczeństwo, ale „osłabi zauważalne już przejawy paniki”. Dodają, że każdy obywatel z objawami wskazanymi w zaleceniach epidemiologicznych powinien mieć możliwość wykluczenia stanu chorobowego. Zwracają uwagę, że zapewni to takiej osobie spokój oraz da pewność, że nie stanowi zagrożenia dla swoich bliskich i otoczenia. „Takie działanie, obok bieżących zaleceń władz, może skuteczniej studzić emocje, niż kolejne apele” – podkreślają.
Czytaj też:
Kolejne przypadki koronawirusa w Polsce. To już 61 zakażeńCzytaj też:
Jak w Polsce leczony jest koronawirus? Nowe informacje z WrocławiaCzytaj też:
NA ŻYWO: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje z 13 marca