W rozmowie z youtuberem premier starał się przede wszystkim uspokoić widzów i zdementować krążące w sieci plotki. - Wojsko nie wkroczy na ulice, nie ma takich planów, Warszawa nie zostanie zamknięta, ale rzeczywiście podstawową bronią z wirusem jest to żebyśmy nie ruszali się, żebyśmy nie przemieszczali się między różnymi miejscami. Jak najwięcej siedzieć w domu - podkreślał. Zapewniał też, że sklepy spożywcze pozostaną otwarte. Zauważał, że wybory mogą co prawda zostać opóźnione o 90 dni, ale obecnie nie jest zakładana taka konieczność.
- Czy kolejne działania zostaną podjęte? Prawdopodobnie tak. Widzimy, że największe sukcesy odnoszą te kraje, które ograniczyły ruch do niezbędnego minimum, czyli tylko wyjście do pracy, tam gdzie trzeba, wyjście do sklepu, też tam gdzie trzeba – mówił premier Morawiecki. Jako przykład takich działań podał wyłączenia ruchu samolotowego wewnątrz kraju. Uspokajał też, że duża część środków przekazanych Polsce przez Unię Europejską na walkę z koronawirusem zostanie przekazana ludziom, którzy na czas pandemii musieli porzucić swoją pracę.
Czytaj też:
„Jesteśmy tak nieprzygotowani, że to głowa mała”. Była posłanka PiS o sytuacji w ŁomżyCzytaj też:
NA ŻYWO: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje z 15 marcaCzytaj też:
Gdzie w Polsce dotarł już koronawirus? Miasta i województwa dotknięte epidemią